top of page

Dwulicowość

Zdjęcie autora: JamadyszkaJamadyszka

Czasami za szybko kogoś nazwiemy przyjacielem. Naprawdę trzeba dobrze dobierać sobie przyjaciół, a nawet zastanowić się czy dana osoba zasługuje na to miano. Często okazuję, że ufamy komuś kto tak naprawdę jest dwulicowy.


Sam na sam udaje przyjaciela, osobę Ci bliską, która kieruje się Twoim dobrem, która doradza, pociesza... Niby jest obok kiedy jej potrzebujesz. Możesz wypłakać się na jej ramieniu, albo poradzić w trudnej życiowej sprawie. W zamian dajesz to samo... zrozumienie, pocieszenie, wsparcie i doradztwo. Zasada wzajemności. Choć tak naprawdę w przyjaźni nie powinno się jej stosować, bowiem przyjaźń to pewien rodzaj miłości do drugiego człowieka.


Zaś co z osobą która w towarzystwie nagle się zmienia? Pokazuje jak jesteś nieważny, jak jesteś "mały" i nieistotny. Okazuje Ci kompletny brak szacunku, szacunku do Twoich działań czy postępowań. Na swój sposób gardzi Tobą i pokazuje swoją wyższość. I nie mówię tu o jakiejś kłótni pomiędzy wami (kiedy to mówi się czasem przykre rzeczy po to by kogoś zranić, za rany zadane. Kiedy mówisz coś czego tak naprawdę nie myślisz, a potem tego żałujesz), ale nagłej zmianie bez przyczyny i bez konkretnego powodu. Czasem nawet chodzi o zwykłą bzdurę, ale przed chwilą jeszcze rozmawialiście oko w oko jak na przyjaciół przystało, a za chwilę ktoś przy trzeciej osobie okazuje Ci kompletny brak zrozumienia i swoją wyższość.


Może miała ta osoba zły dzień? Albo ktoś ją wkurzył i na Tobie się wyżywa? Można próbować zrozumieć, można usprawiedliwiać, można z nią porozmawiać o tym. Zawsze warto zakomunikować, że czyjeś zachowanie nam się nie podobało.


Ale czasem należy się zastanowić czy to znaczy, że przyjaciel się zmienił? Czy może tak naprawdę nigdy nim nie był?


Trudno czasem określić jak jest naprawdę. Niekiedy ktoś zmienia swoje nastawienie do świata, po przeżyciu niemiłych doświadczeń. Niektórzy nawet stają się egoistami i nie potrafią już z empatią spojrzeć na czyiś problem czy postępowanie. Mierzą wszystko swoją miarą i odnoszą do własnych przykrych doświadczeń dając przy tym Tobie swoje "złote rady".


Najczęściej zdarza się jednak, że z ludzi "wychodzi" to co tak naprawdę w nich siedzi. Nikt nie zmienia się w ciągu pięciu minut i z przyjaciela staje się dwulicową osobą. Może tak naprawdę ufaliśmy niewłaściwym ludziom? A może po prostu za mało ich poznaliśmy, by uznać ich za przyjaciół, którym można się zwierzać i z którymi można normalnie rozmawiać?


Niezależnie od tego jak było naprawdę (bo może nigdy się tego nie dowiesz), warto wtedy odsunąć się od takiej osoby, bo nic dobrego to już nie przyniesie. A ja takim "przyjaciołom", którzy nie potrafią być "normalni", nie potrafią zrozumieć, nie chcą i odnoszą się do Nas z brakiem szacunku dedykuję tę właśnie piosenkę:





6 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Przedstawienie musi trwać

Każdy z nas to tak naprawdę aktor. Codziennie odgrywamy swój mały spektakl. Zakładamy maski, najczęściej pełne uśmiechu, skrywając...

Marzenia

Ciężko ich nie mieć, każdy jakieś posiada w swoim sercu. Są wśród nich takie małe przyziemne, ale są także i te duże, największe. Te...

댓글


bottom of page